Uzdrowienie psa po wypadku – paraliż 4 kończyn

E-mail z dn. 2020-03-16 g. 09:01

Moje serduszko pozdrawia Twoje. Bardzo zależy mi na kontakcie werbalnym z Tobą. Krótko opiszę, o co chodzi. W naszej rodzinie mieszkamy z trzema braćmi psimi i trzema kocimi. Bardzo je kochamy, a psy mieszkały z nami zawsze, nawet zanim urodziły się nasze dzieci. Są naszym całym życiem, żadne nasze życiowe plany nie powstają bez uwzględnienia naszych zwierząt.

W poprzedni piątek kochana sunia Queenka odniosła kontuzję kręgosłupa, upadając w pogoni za piłką. Diagnoza RTG i rezonans pokazały, że nie ma uszkodzonych kości, jednak uszkodzeniu uległ dysk międzykręgowy, który przebił, ale nie przerwał rdzenia. Według lekarza weterynarii nie jest to przypadłość operacyjna. Queenka jest bardzo silna i dzielna, rusza łapkami z przodu i próbuje siadać. Ma czucie w nóżkach z tyłu i raz wstała z ogromnym wysiłkiem. Ona jest bardzo silna, bo każdego dnia ćwiczyła i biegała z nami, jest psem sportowym.

Jest nam bardzo trudno odnaleźć się w tej nowej sytuacji. Od tygodnia czuwamy wciąż przy niej, by nawet na chwilę nie została sama. Wieczory spędzamy wspólnie oglądając Twoje filmy, i stąd ta myśl. Ze względu na zmianowy tryb naszej pracy, prosimy o wyznaczenie dnia i godziny do kontaktu, a my się dostosujemy. Gdybyś chciał i miał czas zobaczyć Queenkę, to na Facebooku mamy filmy i zdjęcia z nią.

P.S. Tą wiadomość wysłaliśmy do Ciebie, ale na zły adres kilka dni temu, i dopiero teraz, słuchając filmu z Tobą, dostaliśmy dobrego maila. W międzyczasie wszechświat i kochany Tatuś w poważnym stopniu rozwiązały naszą sprawę. Ale o tym opowiemy Ci podczas rozmowy, na którą czekamy.

 
E-mail z dn. 2020-03-23 g. 17:33

Witaj Aronie! 🙂 Przesyłamy film nagrany wczoraj, dwa tygodnie po wypadku naszej dziewczynki. Pierwsze kroki zrobiła sama, wstając w nocy i podchodząc do naszego łóżka, już tydzień po uszkodzeniu rdzenia. Jesteśmy przekonani, że pomoc uzdrawiających energii, o jaką prosiliśmy, spowodowała taką szybką zmianę na cudowną. Lekarze określali stan Queeny jako bardzo ciężki i nie byli w stanie powiedzieć, czy ona kiedykolwiek stanie o własnych siłach. Miała też nie panować nad potrzebami fizjologicznymi, a ona potrafi sygnalizować chęć wyjścia poza dom i wszystko załatwia sama. Nasza sunia leżała, a teraz musimy ją pilnować, bo dosłownie szaleje, hihi. Przesyłamy Ci ten film, żebyś mógł cieszyć się razem z nami i mieć potwierdzenie na to, jak bardzo wiele znaczy Twoja pomoc i jak niesamowicie działa Źródło (wiemy, że Ty to wiesz).

Twoje słowa zawarte w filmach i przekazach trafiają do nas każdego dnia. Mamy tak wiele pytań bez odpowiedzi, że chyba pozostaje nam spisać je na kartce i umówić się z Tobą na rozmowę. Czy to możliwe, że dusza naszej poprzedniej kochanej suni, rottweilerki Heidi, żyje w ciele obecnej owczarki belgijskiej? Ona pokazuje nam to od pierwszych dni w naszym domu, ale być może to tęsknota za poprzednią sunią tak nam to kierunkuje, może to nasza wyobraźnia…? Czy lepiej byłoby wysłać zdjęcia… nasze… i poprosić o Twoją diagnozę? W trakcie oglądania Twoich filmów, bardzo wiele nam się wyjaśnia, ale i wiele niewiadomych powstało.

Dziękujemy Ci za pomoc i duszami i sercami, najpiękniej jak potrafimy, w imieniu własnym i imieniu naszej suni Queeny. 🙂

Do usłyszenia! 🙂 Pozdrawiamy i życzymy samych cudownych chwil. 🙂

 
E-mail z dn. 2020-11-03 g. 23:46

Witaj Aronie!

Pamiętasz naszą prośbę o pomoc sparaliżowanej suczce po wypadku? Nasza kochana Queeny od marca nieustannie zaskakuje swoim optymizmem i walką o coraz sprawniejsze ruchy ciała. Przesyłamy Ci w załączniku krótki filmik, abyś mógł także zobaczyć, jak niesamowita jest energia Boska, która za pośrednictwem Twojego serca podarowała nam i naszej przyjaciółce nowe wspólne życie 🙂

Serdeczne pozdrowienia od nas i naszych wszystkich zwierzęcych domowników 🙂 Oglądamy Twoje filmy i żyjemy z radością i spokojem wewnętrznym, bez lęków.

  • Iwona i Piotr
X