Kochani dwa dni temu w wielkich bólach pisałam post z błagając o modlitwę gdyż mam kamień na nerce, który sobie wędruje do pęcherza sprawiając ogromny ból. Dzień wcześniej wieczorem na USG miał 6 mm, a po niedługiej chwili po napisaniu postu mąż zawiózł mnie do szpitala. Na kolejnym badaniu wyszło, że kamień ma 4,5 mm stał się cud💚💚 cały personel w szpitalu i szybkość badań oraz kroplówki które dostałam były niemalże ekspresowe i do tego pani pielęgniarka dała mi łóżko żebym nie musiała się kulić na krześle.
To co się tu dzieje to jakaś magia 💚💚💚 dziękuję kochani za modlitwy i proszę trzymajcie kciuki żeby kamyk wyszedł ze mnie bezboleśnie 🍀🍀 DZIĘKUJĘ 🌻🌻
~ Joanna