Jakby to Aronnek powiedział – zostałam wywołana do tablicy, ale tym razem chyba będzie 5 – jupi 😁 Mój cud- uzdrowienie. Oczywiście jak to ja nie oszczędzam swojego kręgosłupka i tym razem znowu przegięłam (chodzenie w 10 cm butach raczej mu też nie pomaga – biedulek 😉)- wieczorem ani się schylić, leżenie zamiast pomagać to jest jeszcze gorzej, a ja muszę być sprawna – ot takie ceregiele, ale jest medytacja Aronka- mój ratunek, położyłam się do medytacji zdrówka, ale jak tylko zaczęłam ją robić jak zawsze na plaży to pojawiły mi się ogromne kwiaty (pamiętam je z Aloesków jak mówił Aronek ), a nigdy ich nie było. Długo nie czekając wskoczyłam do środka i był ten cudowny pyłek – wiedziałam już, że są Aleoski, poprosiłam o uzdrowienie kręgosłupa, bo ledwo mi on działa i posiedziałam chwilkę i wyszłam dalej według instrukcji Aronka – usnęłam. Budzę się w nocy i uwaga – wstałam jak nowo narodzona! Zero bólu, a kręgosłup jeszcze w lepszym stanie niż kiedyś! Normalnie cud! Kocham Was i Aronka też, bo dzięki jego połączeniu został mi naprawiony kręgosłup! Dobra – sprawdzimy rano 😊Budzę się -tak cud działa! Giętki, prężny, gotowy do działania. Minął miesiąc -oczywiście buty nadal są, ale już bolą mnie tylko stopy, ale nie kręgosłup! Czuje się świetnie! – Dziękuję z całego Serducha!
~ Elżbieta Ż.